Cześć kochani !
Dzisiaj przychodzę do Was z postem na temat kultowej i popularnej marki Semilac. A dokładniej na temat mojej małej przygody rozpoczętej z lakierami hybrydowymi tej firmy. Trochę sobie do Was "pogadam" tutaj, ale mam nadzieję że nie będzie nudno :)
Zacznę może od tego, że przygoda ta zaczęła się 22 stycznia 2016 roku, a dokładniej w moje urodziny. Dostałam swój zestaw startowy do manicure hybrydowego, na który nie mogłam się zdecydować już od długiego czasu. Rozpatrywałam plusy i minusy, najgorszym minusem dla mnie było chyba to, że lubię zmiany na swoich paznokciach. Bardzo lubię zmieniać kolory co kilka dni, eksperymentować ze zdobieniami, oraz to że bardzo zniszczę sobie swoje paznokcie, o które dbałam i walczyłam długi czas aby było twarde, mocne i niełamliwe. A jak sami wiemy, manicure hybrydowy nie jest na kilka dni, a na okres minimum 2 tygodni. Ostatecznie po długich spekulacjach i rozważaniu czy warto czy nie, spontanicznie zamówiłam zestaw jako prezent urodzinowy od Jarka.
Pierwsze moje paznokcie nie wyszły za dobrze hahahaha. Chyba chciałam za szybko wszystko zrobić i tak się później to wszystko skończyło. Na pierwszy ogień poszły oczywiście moje paznokcie, następnie mamy oraz kilku innych osób. Z każdym kolejnym wykonanym manicurem było coraz to lepiej ! Coraz większa dokładność, precyzja, więcej cierpliwości w to wkładałam. No bo jak by nie patrzeć, osoby które szybko się irytują i denerwują (np Ja :D ) mają problem ze zdenerwowaniem, kiedy malujesz ładnie paznokieć, skupiasz się a tu i tak wyjeżdżasz na skórkę, nawet minimalnie i po raz kolejny musisz coś poprawiać.
Ciągle się uczę, odkrywam dla mnie przynajmniej nowe rzeczy. Za każdym razem staram się robić wszystko lepiej i staranniej. Jedynie co, to nie mogę się przekonać do foli celofanowej "efekt szkła" , strasznie mozolnie idzie mi naklejenie jej na płytkę tak aby nie odstawała. Macie może jakieś sprawdzone sposoby na to, co robić i jak aby ta folia ładnie przylegała do koloru i po nałożeniu topu nie odstawała nigdzie pod lakierem ? Dajcie znać :) !
Moja mała kolekcja, która rozpoczęła się od 3 kolorów, teraz liczy sobie (dopiero) 15 kolorków oraz dodatki, ale to możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.
A na zakończenie kilka propozycji wykonanych przeze mnie (proszę się nie śmiać i bądźcie wyrozumiali, dopiero zaczynam ! :D ) Oczywiście zrobiłam więcej paznokci niż tylko te poniżej, ale nie wszystkie "nadają" się do dodania przez dziwne tło, którego na początku nie miałam, lub przez to że najzwyczajniej nie mam tych zdjęć na komputerze a tylko na telefonie.
Dajcie znać czy podobał Wam się post. Jeśli chcecie, mogę zamieszczać takie posty "paznokciowe" oczywiście, z propozycjami na jakieś fajne pazurrrry, gdyż mam coraz to więcej materiałów, kolorów i można to fajnie spożytkować :)
Trzymajcie się ciepło kochani ! :)



Bardzo fajnie Ci to wychodzi :) Semilac jest dla mnie idealny :) Też się na nim uczyłam :)
OdpowiedzUsuńaaaaaa dziękuje bardzo ! dzięki takim osobom mam tylko coraz to większą motywacje :) pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuń